niedziela, 16 maja 2010

Idzie woda

Czy grozi nam powódź? Oglądając wiadomości można dojść do wniosku, że powódź już jest. Jednak patrząc na poziom Odry i jej dopływów jeszcze daleko do sytuacji podobnej jak ta z lipca 1997 roku czy chociażby tej wiosennej, sprzed kilku lat. I tak dla przykładu dzisiaj o 13.00 kamienie wzmacniające brzegi koryta Odry nawet nie były zakryte przez wodę. Zamiast bazować na mediach, które jak się wydaje żerują na strachu bo to przynosi sprzedaż i oglądalność warto samodzielnie sprawdzić jak to z tą pogodą bywa.

1. Poziom Odry zależy od jej dopływów i tego jak kształtują się stany po Czeskiej strony granicy. Dlatego na początku warto sprawdzić stany dorzecza Odry Republiki Czeskiej


Klikając na kolorowe kółka można dokładnie sprawdzić jaki jest poziom wody i jej przepływ na poszczególnych odcinkach Odry


2. Kolejna warta uwagi strona pokazuje kierunek przepływu wiatru niosącego deszczowe chmury. Z ich wielkości (określonej odpowiednim kolorem) można wywnioskować czy chmury i ewentualne opady ominą zlewnię Odry czy też nie. Tą stronę znajdziemy pod tym linkiem



3. W końcu Odra przepływa przez granicę. Podobnie jak w Czechach i po naszej stronie możemy sprawdzić jakie są stany wód na dopływach i głównym nurcie. Informację uzyskamy klikając na stronę Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej


Strona IMGW działa podobnie do czeskiej czyli informacje o przepływach i stanach uzyskujemy klikając na odpowiednie kółka


4. Parafrazując mikołaja Reja: Polacy nie gęsi własne radary meteorologiczne mają, warto zajrzeć na podstronę pogodynki IMGW aby zobaczyć kierunki z których napływają masy powietrza nad nasze województwo.



----------------------
Na koniec warto zapamiętać, że wszelkie stany ostrzegawcze i alarmowe odnoszą się do stanu sprzed obwałowania Odry przeprowadzonej w ramach programu "Odra 2000", oraz "Odra 2006". Zatem mieszkańcy Koźla powinni spokojnie spać nie bać się.

2 komentarze:

  1. No, Kamil, miód na serce lejesz! Dzięki!
    A. Szymański

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie wiem. Jestem wstrząśnięty beznadziejnym poziomem informacyjnego chaosu. Już trzy razy przez Koźle szła fala, pogubić się można. Mamy XXI wiek, a większość informacji to ploty. To tak jakby przez 13 lat nic nie zrobiono. Musze bazować na danych podawanych przez Czechów bo polskie IMGW ma 2-3 godziny opóźnienia. I tak wczoraj ewakuowałem swoją piwnicę na strych. Przestałem zwracać uwagę na wodę gruntową, która mi wybija.

    OdpowiedzUsuń