sobota, 25 czerwca 2011

Kwiaty bez wody


Pamiętacie kwiaty, które posadziliśmy na osiedlu w ramach czynu społecznego? Wystąpił pewien problem. Zapowiada się suche lato i jak nam się wydaje, aby kwiaty wytrzymały suszę musiałyby być podlewane. Sądziliśmy, że bliskość stadionu Odry, który jest boiskiem miejskim administrowanym przez MOSiR jest tylko plusem aby doszło do porozumienia pomiędzy wydziałem a miejskim ośrodkiem sportu i rekreacji.

Tak, aby raz na suchy tydzień osoba, która pilnuje obiektu podlała kwiaty. Niestety odpowiedziano nam, że wydział nie ma pieniędzy. Tak się zastanawiam ile trzeba chęci aby wykonać jeden telefon do dyrektora MOSiR? No nic, będę musiał napisać kolejne jałowe pismo i czekać na odpowiedź w ustawowym terminie. Mam nadzieję, że w tym okresie szlag tych kwiatów nie trafi.

Tak na marginesie całej sprawy. Zastanawia mnie jedno. Skoro Urząd Miasta podpisał wieloletnią umowę na utrzymanie czystości i zieleni na terenie gminy, która obowiązuje do 2012 roku to czy przez cały czas trwania umowy nie można jej negocjować? Dlaczego zawierać umowę na 4 lata w sprawie, w której co rocznie gardłuje każdy mieszkaniec dopominając się o czystość i schludny wygląd osiedla.

Niestety nie było nam dane opiniować założenia tej uchwały - zresztą nie tylko tej - a dla przykładu można by było umieścić w niej zapis o wygrabieniu ściętej trawy z trawników osiedla. Może trawniki wyglądałyby jak trawniki, a nie jak pastwisko.

Ale płynie też inna nauka. Następnym razem jak coś trzeba będzie zrobić na rzecz miasta nie omieszkamy zapytać: ZA ILE?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz